31-letni Francuz grał w Manchesterze United od 1999 roku po przyjściu z Interu Mediolan za 3.5 mln funtów. Trykot Czerwonych Diabłów przywdziewał 361-krotnie zdobywając 10 bramek i tyle samo trofeów.
Nie będę ukrywał, iż jestem w szoku. Decyzji Manchesteru, samego Silvestre'a, a także Arsenalu. Ale po kolei...
Francuz w United grywał głównie na lewej stronie obrony, czasami występował także na środku choć tutaj szło już mu gorzej. W swoim fachu nigdy najlepszy nie był, co najwyżej solidny, więc rola rezerwowego w ostatnim czasie - wobec konkurencji znakomitego Patrice'a Evry - dziwić nie mogła. Tym bardziej, iż Silvestre od 2006 roku częściej był kontuzjowany niż zdrowy.
Dziwie się iż Sir Alex Ferguson pozwolił odejść Francuzowi. Co będzie jeśli Evra dozna kontuzji ? To Silvestre był jego pierwszym zmiennikiem. A tak ? Zostaje uniwersalny John O'Shea który jednak ponad przeciętność się wybić nie może i jego miejscem - całkowicie zasłużonym - jest ławka rezerwowych. Ale co, jak będzie musiał zastąpić Evre na kilka(naście) spotkań ? Nawet nie chce o tym myśleć...
Jest jeszcze 18-letni Fabio da Silva, kapitan młodzieżowej rep. Brazylii który - podobnie jak jego brat Rafael - dobrze zaprezentował się w meczach przedsezonowych. Czy to jednak wystarczy Fergusonowi, bu zaufać młodzikowi ? Oczywiście, Szkot ma także możliwość obserwowania go codziennie na treningach, na których najwidoczniej Fabio potwierdził swoje wielkie umiejętności i przekonał do siebie trenera. Jednak czy poradziłby sobie w lidze ? Mam taką nadzieję.
Silvestre przyszedł na Old Trafford po zwycięstwie Manchesteru w Lidze Mistrzów w 1999 roku. Odchodzi po zdobyciu tego trofeum w roku bieżącym. Od pucharu do pucharu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz