sobota, 20 czerwca 2009

Zmarł Tomoji Tanabe - najstarszy mężczyzna na świecie

Smutne wieści nadeszły z Japonii. Otóż bowiem zmarł Tomoji Tanabe - do wczoraj najstarszy żyjący mężczyzna na ziemi. Miał 113 lat i 274 dni. Powodem śmierci był atak serca.

Tanabe urodził się 18 września 1895 roku, czyli jeszcze w XIX wieku. Pracował jako inżynier. Miał ośmioro dzieci, 25 wnucząt i 54 prawnucząt. 12 czerwca 2006 roku po śmierci Nijiro Tokudy (111 lat i 2 dni), Tanabe został najstarszym żyjącym mężczyzną w Japonii, a na początku 2007 roku po zgonie Portorykańczyka Emiliano Mercado del Toro (115 lat i 156 dni) - na świecie. Honor ten dzierżył przez blisko 2 i pół roku.



Przejął go po Japończyku Henry Allingham, Brytyjski wereran I wojny światowej, urodzony 6 czerwca 1986 roku. Brytyjczyk mimo iż jest najstarszym żyjącym mężczyzną globu, to zajmuje dopiero 12. pozycję w klasyfikacji ogólnej. Wyprzedza go aż 11 kobiet, z których najstarszą jest Amerykanka Gertrude Baines. (ur. 6 kwietnia 1894) Kobieta nosi to miano od 2 stycznia bieżącego roku. Jednak do najstarszej zweryfikowanej osoby jaka kiedykolwiek żyła na ziemi, brakuje jej jeszcze... ponad 7 lat! A mowa tu o Francuzce Jeanne Calment urodzonej 21 stycznia 1875 roku, a zmarłej 4 sierpnia 1997. Przeżyła łącznie 122 lata i 164 dni.

Zmarły w piątek Tanabe znalazł się na 10 miejscu najdłużej kiedykolwiek żyjących mężczyzn. Do dziewiątego Johnsona Parksa zabrakło mu raptem dwóch dni.

Z rodziną Japończyka łączę się w smutku i składam kondolencje z powodu straty głowy rodu, ojca, dziadka i pradziadka.

W jaki sposób ludzie dożywają do takiego wieku ?
Za pośrednictwem gazety.pl: "[Tanabe] Twierdził, że tajemnicą jego długowieczności jest to, iż nigdy nie palił ani też nie pił alkoholu. Do ostatnich tygodni swego życia rozpoczynał dzień o godzinie 3.00 rano szklanką mleka, którego był wielkim miłośnikiem."

To że nigdy nie pił, ani nie palił na pewno miało znaczenie. Jednak inni ludzie też tego nie robią, a jednak żyją znacznie krócej. Co więcej, są przecież tacy co palą i piją, a dożywają 90-tki i więcej. Na pewno wiele zależy od organizmu, czy jest podatny na choroby/odporny na nie, a także od człowieka, jak się odżywia, jaki tryb życia prowadzi itp. Poza tym, trzeba też po prostu mieć szczęście. Ktoś może mieć - że tak określe - zadatki na dłuższe życie, jednak ginie, przypuśćmy w wypadku.

Jedni ludzie umierają przed wcześnie, mimo iż mieli jeszcze wiele w życiu do zrealizowania, drudzy sami próbują się go pozbawić. Niektórzy - jak Tomoji Tanabe - żyją ponad 100 lat, inni umierają jeszcze w łożu matki. Taki już los.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"A mowa tu o Francuzce Jeanne Calment urodzonej 21 stycznia 1975 roku, a zmarłej 4 sierpnia 1997. Przeżyła łącznie 122 lata i 164 dni."

Chyba powinno być 1875.