piątek, 10 kwietnia 2009

Szansa Fabiańskiego

Przed Łukaszem Fabiańskim właśnie nadarza się wyjątkowa okazja. Moment, który może być kolejnym ważnym krokiem w karierze Polaka. Szansa na którą pewnie gdzieś po cichu liczył od około 1.5 roku. Czy ją wykorzysta ?


Podstawowy golkiper Arsenalu Londyn, Manuel Almunia w meczu Ligi Mistrzów z Villarreal doznał urazu kostki. W 27 minucie zmienił go rezerwowy Łukasz Fabiański i zaprezentował się z dobrej strony. Niepuścił bramki (Senna strzelił gdy jeszcze bronił Almunia), a Arsenal zremisował wyjazdowe spotkanie 1:1.

Absencja Hiszpana przewidziana jest na trzy tygodnie. (do końca kwietnia) Tym samym Fabiański będzie mógł wystąpić w kilku najbliższych meczach. O to terminarz Arsenalu do końca tego sezonu:

11 kwietnia 2009 Wigan - Arsenal (PL)
15 kwietnia 2009 Arsenal - Villarreal (CL)
18 kwietnia 2009 Chelsea - Arsenal (FA Cup)
21 kwietnia 2009 Liverpool - Arsenal (PL)
26 kwietnia 2009 Arsenal - Middlesbrough (PL)
29 kwietnia 2009 Półfinał LM - I mecz
02 maja 2009 Portsmouth - Arsenal (PL)
05 maja 2009 Półfinał LM - rewanż
10 maja 2009 Arsenal - Chelsea (PL)
16 maja 2009 Man United - Arsenal (PL)
24 maja 2009 Arsenal - Stoke (PL)
27 maja 2009 Finał LM
30 maja 2009 Finał FA Cup

(Mecze zaznaczone na czerwono to te w których Arsenal może wystąpić, o ile awansuje dalej)

Zamieściłem wszystkie mecze jakie pozostały Kanonierom w tym sezonie. Kto wie, ale może niedyspozycja Almuni się przedłuży (mimo iż mu tego nie życzę) lub po prostu Fabiański wygryzie Hiszpana z bramki Arsenalu i zagra również w majowych spotkaniach. A trzeba przyznać że ekipa z północnego Londynu końcówkę sezonu ma wprost extremalną. Mecze w lidze z pozostałymi zespołami z TOP4, do tego jeszcze derby stolicy z Chelsea w Pucharze Anglii i prawdopodobnie mecze półfinałowe w Lidze Mistrzów ze zwycięzcą pary Manchester United/FC Porto. A kto wie czy Kanonierzy nie wystąpią w finałach obydwu rozgrywek, najpierw na Stadio Olimpico a trzy dni później na Wembley.

Ale skupmy się na meczach kwietniowych, w których wystąpi (prawdopodobnie) Łukasz Fabiański. Polak będzie mieć więc okazje zagrać z Wigan, Chelsea, Liverpoolem, a może i Middlesbrough oraz... Manchesterem United. (o ile Diabły wyeliminują Porto) Polak na zaprezentowanie swoich umiejętności będzie mieć więc szansę w conajmniej dwóch wielkich meczach ze znakomitymi drużynami. A tu oprócz dużego ciśnienia, będzie i trzeba dużo wybronić. Z jednej strony, szansa na pokazanie się szerszemu gronu widzów i ekspertów, na zaimponowanie i przekonanie do siebie trenerowi, ale i wyjątkowa okazja na sknocenie czegoś przy którejś bramce w tak prestiżowym meczu o którym będą toczyć się przecież liczne dyskusje.

Możliwość ujrzenia polskiego gracza w koszulce jednego z największych klubów globu to zawsze coś fantastycznego. Chciałoby się jeszcze, by grał on regularnie i był podstawowym piłkarzem zespołu, o byciu ważnym ogniwem nie wspominając. I pewnie nie tylko ja w najbliższych meczach Arsenalu będę trzymać gorąco kciuki za Polaka. W końcu od czasów Bońka nie było takiej okazji. (ewentualnie jeszcze Jerzy Dudek w L'poolu)


Czy ewentualny awans "Fabiana" nie będzie jednak zbyt szybki ? 23 lata to dla bramkarza jeszcze bardzo młody wiek, gdyż Ci i tak mogą grać na dobrym poziomie do ok. 37/38 roku życia. (piłkarze z pola też, ale to raczej rzadkość) Inna kwestia jest taka, iż przyznanie teraz numeru 1 Fabiańskiemu byłoby niezbyt uczciwe w stosunku do Manuela Almunii. (choć to głównie problem Arsene'a Wengera) Hiszpan który przyszedł do Arsenalu z Celty Vigo w 2004 roku - w której przez trzy sezony... nie zagrał ani minuty, bowiem ciągle był wypożyczany - na swoją szansę czekał 3 lata, kiedy to na początku sezonu 2007/08 zastąpił w bramce popełniającego błędy Jensa Lehmanna.

Almunia w maju skończy dopiero 32 lata, więc grać może jeszcze przez około 5. Wątpliwe wówczas staje się, by Fabiański czekał tak długi okres - przypuśćmy - do sezonu 2014/15 by w końcu stać się numerem 1 w zespole "Kanonierów". Ale gdy spojrzymy na wiek jaki będzie wtedy mieć (czyli 28 lat) to już ta sytuacja staje się bardziej możliwa. (Almunia zaczął grać w futbol na najwyższym poziomie po trzydziestce) Przyszłość Łukasza zależy od tego czy chce grać już teraz regularnie w innym, prawdopodobnie słabszym klubie, czy czekać na swoją szansę w przyszłości. Która... nadarza mu się już teraz.

Rola bramkarza jest o tyle nie wdzięczna, że na boisku może on wystąpić tylko na tej jednej, jedynej pozycji. Mając wyznaczonego pierwszego golkipera zespołu, zawsze ten drugi będzie pokrzywdzony i albo odejdzie do innego zespołu, albo będzie cierpliwie czekać na swoją szansę. Teraz to Fabiański jest rezerwowym. Jednak kiedy na niego przyjdzie pora, to i pojawi się nowy poszkodowany. Przecież na horyzoncie jest już Wojtek Szczęsny. I taka to już kolej losu. W tym przypadku - losu bramkarza.

Brak komentarzy: