środa, 15 kwietnia 2009

Zapowiedź meczu: FC Porto vs Manchester

Już dziś o godzinie 20:45 polskiego czasu na stadionie Estadio do Dragao odbędzie się rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów FC Porto - Manchester United. W pierwszym meczu w Anglii padł wynik 2:2.

By Manchester awansował, musi dzisiaj wygrać lub zremisować conajmniej 3:3. Będzie ciężko, tym bardziej że FC Porto nie zwykło przegrywać na własnym boisku z angielskimi drużynami, które już 21-krotnie odniosły porażki na Estadio do Dragao. Osobiście jednak liczę że United dzisiaj, mimo słabszej formy, potwierdzi iż jest wielką drużyną. Że zagra i zaprezentuje dobry futbol, który zaprocentuje awansem do dalszej rundy. Na Old Trafford padł niekorzystny rezultat dla United i to Porto ma przed rewanżem przewagę. Jeśli Manchester ma dzisiaj odpaść, to chciałbym by z rozgrywkami Ligi Mistrzów pożegnali się w dobrym stylu. Bym, a raczej byśmy mogli, tak jak kibice Liverpoolu wczoraj, być z nich dumni, powiedzieć że nasi piłkarze walczyli, robili co tylko mogli by awansować. A może nawet stworzą tak dobre widowisko jak na Stamford Bridge, chociaż o to będzie akurat ciężko.


Pamiętam jak w zeszłym sezonie bardzo chciałem by Manchester trafił na FC Porto w 1/8 finału Ligi Mistrzów. (czy też w późniejszej rundzie, chociaż "Smoki" do ćwierćfinału już nie awansowały) Spowodowane to było głównie chęcią zobaczenia Ricardo Quaresmy, czyli jednego z moich ulubionych piłkarzy, przeciwko "Czerwonym Diabłom", oraz Jose Bosingwy (liczyłem że zakupimy go w letnim oknie transferowym) czy też Przemysława Kaźmierczaka który na wiosnę 2008 zaczął grywać częściej w drużynie z Porto. Co ciekawsze, wszyscy trzej piłkarze grają już w innych klubach. Quaresma najpierw po nieudanej przygodzie w Interze, został wypożyczony do Chelsea, w której gra także Bosingwa, natomiast Kaźmierczak znalazł się w Derby County. (wypożyczenie)

Pojedynek w Portugali to sentymenalny powrót na Estadio do Dragao obecnego piłkarza Manchesteru, Andersona. Brazylijczyk, który w poniedziałek skończył 21 lat, występował w Porto przez 1.5 roku. Do Portugalii przyszedł w grudniu 2005, lecz swój debiut miał dopiero 5 marca następnego roku. W sumie Anderson wystąpił w zaledwie 18 meczach i zdobył dwie bramki, ale przez pięć miesięcy leczył kontuzję. Mimo to Manchester United zdecydował zakupić się Brazylijczyka w lecie 2007 roku za sumę 18 milionów funtów. Czy dzisiejszy wieczór będzie należeć do Andersona, lub co ważniejsze, do Manchesteru ?

Mój typ:
1:2

Brak komentarzy: