niedziela, 8 czerwca 2008

Pierwszy raz Polski ?

Już dziś o godzinie 20:45 pierwszy mecz Polski w historii Mistrzostw Europy - i od razu na dzień dobry Niemcy, ekipa z którą jeszcze nigdy nie wygraliśmy. Czy nasz debiut w imprezie na Starym Kontynencie będzie udany ?

Jednak jeszcze przed meczem Polaków, swoje spotkanie rozegrają Austriacy z drużyną Chorwacji. Skazywani na pożarcie gospodarze będą zapewne starali się powstrzymać ataki pogromców Anglii. Czy im się to uda ? Mimo wszystko wątpię. Gra Austriaków będzie zależeć od tego z jakim przeświadczeniem opuszczą swoją szatnię. Jeśli piłkarze wyjdą na murawę na "giętkich nogach", można spodziewać się blamażu gospodarzy. Będą zdenerwowani, nie pewni siebie, z presją w głowach i na barkach. Jakieś atuty ? Sądzę że przede wszystkim dwa. Pierwszy to zapewne doping kibiców których przewaga na stadionie będzie zarówno znaczna jak i znacząca. Drugim będzie to iż Chorwaci mogą być zbyt pewni siebie. Jeśli zlekceważą Austriaków, a w ich głowach wciąż będzie przewijać się mecz z Anglią na Wembley to to wszystko może ich zgubić. Z drugiej jednak strony jest to wątpliwe i myślę że Slaven Bilić już zadbał o psychikę swoich piłkarzy. Więc Austriacy pewnie polegną. Choć będę im kibicować, ze względu na lepszą - w przypadku zwycięstwa - sytuację Polski. :]

Natomiast co do naszego meczu.
Dla takich chwil warto być kibicem. Nawet dla tych samych otoczek przed meczem. A zwłaszcza co się dzieje dzisiaj, w dniu meczu. Jak szedłem rano na basen, to tylko sobie podziwiałem flagi powywieszane na balkonach tudzież oknach, czy również chorągiewki poprzyczepiane do samochodów. Dalej. Godziny popołudniowe. Zaczyna być słychać pierwsze trąbki, klaksony. Prawie jak na stadionie się czuje. :) EDIT: Godzina 20:00. Poszedłem do sklepu po małe co nieco przed meczem. Klaksony słychać co chwile, a dwóch gości ubranych w koszulki i szaliki chodzi po ulicy z trąbkami. W przeciwległym bloku, z jednego z mieszkań też jakoś tak "głośniej". Ah, jest pięknie. :)

Serce mówi że wygramy, rozum... też. Po prostu, innej opcji nie widzę. Ewentualnie jeszcze remis, ale szczerze mówiąc w tej chwili bym czuł niedosyt. Zobaczymy jak po meczu, bo może z tego podziału punktów będzie totalne szaleństwo w naszym kraju.
Nawet nie przekonuje mnie fakt, że jeszcze nigdy nie wygraliśmy z Niemcami, a ja przecież do takich statystyk zawsze bardzo przywiązuje uwagę. Osobiście, liczę na takie coś: awansowaliśmy pierwszy raz na EURO, to i wygramy na nich pierwszy raz z Niemcami. Z Leo za sterami wszystko jest możliwe.

Ten wieczór może być początkiem pięknej przygody rep. Polski na tych Mistrzostwach. Na początku - wygrajmy z Niemcami!

Moje typy:
Austria - Chorwacja 1:3
Polska - Niemcy 2:1

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

No i nasi jak zwykle wtopili... zajebiście ;/