wtorek, 19 lutego 2008

Kiepski (mój) wtorek z Championami

Niestety, ale zamiast emocjonować się meczem Schalke z Porto czy w ewentualności innym meczem tego wieczoru, w rezultacie nic nie obejrzałem. Z lekkim spóźnieniem bo jakieś pięć minut po rozpoczęciu wszystkich spotkań wszedłem na kuszotv.pl by móc obejrzeć mecz Smoków. Ale ku mojemu zdziwieniu, "play'a" w rubryce SopCasta nie było. Fuck. Ale mówię sobie, nie ma co się poddawać, więc wszedłem na inną tego typu podobną stronę, a mianowicie soccer-live.pl. Cholerstwo ładowało się strasznie długo i gdy tylko wyświetliło się kilka opcji, skopiowałem odnośnik do transmisji piłkarskich w "poniedziałek-piątek". Ale ta podstrona już się nie załadowała. :/ Próbowałem kilka razy, ale nic z tego. (teraz, już po fakcie, stronka się uruchomiła i... nawet była aplikacja do SopCasta :/) Potem jeszcze znalazłem zagraniczną stronkę do oglądania meczy, ale też jak w przypadku Kuszotv meczu Porto z Schalke przez SopCasta obejrzeć nie mogłem... Wszystko to trochę trwało, więc jak zdecydowałem się w końcu obejrzeć LFC - Inter to zostało mi raptem około 15 minut do końca pierwszej połowy. Pięknie. No ale zacząłem oglądać. The Reds przez ten kwadrans grali lepiej, a na pewno byli bardziej aktywni. Nim się obejrzałem, a nadeszła przerwa. Planowałem iż zobaczę również drugą połowę meczu na Anfield, ale nagle dowiaduje się że muszę iść do sklepu. :/ Jak wróciłem to już nawet nie było sensu włączać ponownie meczu. I tak to ...rwa wyglądał mój dzisiejszy wieczór z LM.



Co do samych wyników... Nie wiem na jakim poziomie stały mecze, ale liczba bramek nie może zachwycać. Zaledwie 6 goli, a mogło być jeszcze gorzej gdyby Liverpool w samej końcówce nie strzelił dwóch, zwycięskich bramek które zdobyli Dirk Kuyt oraz Steven Gerrard. Do tak marnej statystyki dołożyli się piłkarze Olympiakosu oraz Chelsea którzy na boisku w Grecji nie strzelili ani jednej bramki. W ekipie z Pireusu pełne 90 minut zagrał Michał Żewłakow. Tak jak myślałem, Schalke pokonało na własnym terenie FC Porto, ale na szczęście tylko 1:0, więc ten wynik jest jak najbardziej do odrobienia w rewanżu. Decydującą bramkę już w 3 minucie strzelił Kevin Kuranyi. W ostatnim spotkaniu, Roma pokonała 2:1 Real Madryt. (gole autorstwa Pizarro, Manciniego, oraz Raula) Przed meczem doceniałem Rzymian, ale obstawiałem "tylko" remis w starciu z Realem, a tu proszę zwycięstwo. :]

Już za chwilę skróty wszystkich czterech spotkań na TVP2, więc ja już się z Wami żegnam. Do jutra.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

na myp2p.eu jest wiekszosc meczy. i nie wiem czemu ograniczasz sie do sopcasta. ja uzytkownik linuxa z braku innej alternatywy musze, ale ty masz jeszcze inne programy tvu, tvants itd

Wróg Arsenalu pisze...

No widzisz, jak człowiek przyzwyczai się do jednego to potem traci. :] Będę musiał wypróbować te Twoje propozycje przy okazji jutrzejszego meczu United. A co do strony którą podałeś, to na nią też wchodziłem ale w ogóle sie nie chciała załadować...

Pozdro